SZYBKIE POPRAWKI MAKIJAZU

Problem z nieudaną kreską?

Na samym początku przygotowujemy patyczek higieniczny. Jeśli chcecie być bardziej precyzyjne będziecie musiały oderwać trochę włosków z góry.
Patyczek moczymy w podkładzie i zmazujemy nim koniec kreski, przejeżdżając od kącika w kierunku brwi, najlepiej pod takim kątem pod jakim ma padać nowa końcówka.

Dzięki podkładowi nie musimy już nic nakładać a ułatwia on zmazanie kreski. Jeśli podkładu nie nosimy możemy użyć pudru miceralnego, ale trzeba być ostrożnym z ilością aby za bardzo nie rozpuścił reszty naszej kreski.

W identyczny sposób możemy postąpić kiedy w trakcie malowania ust popełnimy mały błąd a na sam koniec ostry kontur możemy jeszcze poprawić ostrym pędzelkiem zamoczonym w podkładzie.

A więc patyczki higieniczne to na pewno coś, co zawsze warto mieć przy sobie :)

Najtrudniejszym przypadkiem jest odbity na powiece tusz. 

Skończyłyśmy makijaż a tu pech! Nie jest najgorzej jeśli ograniczał się tylko do kreski, ale jeśli poświęciłyśmy dużo czasu na  cieniowanie to nie jest dobrze.

Co musimy zrobić? na pewno poczekać aż wyschnie tusz, wtedy mozemy go oderwać od skóry, a najlepiej to zrobimy sztywnym pędzelkiem ( najlepiej takim do brwi ).

Końcówką takiego pędzelka staramy się delikatnie szczotkować naszego babola :). Pamiętajcie ze musimy być ostrożne i bardzo bardzo delikatne. Oczywiście raczej nie obejdzie sie bez poprawienia cienia nalożonego.

Co zrobimy gdy obsypią nam sie pod oczami cienie?
Pozbędziemy się ich ścierając je wacikiem z odrobiną użytego w tych miejscach korektora lub podkładu. Myśle, że to najlepszy sposób na to by całkowicie je zetrzeć,jeśli oczywiście nie nakładałyśmy pudru pod oczami. Następnie musimy dołożyć jeszcze odrobinę produktu ale o cieniach możemy zapomnieć.

Kiedy nałożymy za dużo różu. 

Zazwyczaj  jest to do uratowania samym wacikiem lub dodaniem pudru, a czasem podkładu. To zależy od makijażu i rodzaju skóry oraz stopnia naszej gafy :) .